W Algierii zmniejszono liczbę Instytutów Nauczania Medycyny do 2. Było to możliwe gdyż obecnie ilość lekarzy w kraju przekroczyła już przewidzianą normę w związku z czym powstały nawet kłopoty z ich zatrudnieniem. Szybko postępująca algieryzacja i arabizacja objęła już wszystkie nauki społeczne. Na pozostałych kierunkach ma być wprowadzona w najbliższym czasie. W ciągu minionych lat jak podawała prasa wykształcono 70 tysięcy osób. Własna kadra liczy już 75 tysiąca wykładowców co stanowi 85 procent ogółu wykładowców.
Obserwuje się leż korzystne zjawisko coraz więcej chętnych na studia techniczne. Również w Instytucie Nauczania Medycyny wykładowcówkooperantów zastąpiła własna kadra. I choć ykłady odbywają się w większości przypadków w języku francuskim to studenci z asystentami czy między sobą jak również z pacjentem czy jego rodziną rozmawiają w dialekcie. Mimo krytyki z jaką spotkała się algieryzacja (brak odpowiednio przygotowanych wykładowców w pewnych dziedzinach) w opinii społecznej uważana jest ona za element postępu i przyspieszenia tempa nadrabiania zaległości.
Władze Algierii zdają sobie sprawę z niedostatków nauczania na poziomie wyższym. W pierwszym okresie funkcjonowania nowo kreowanych ośrodków chodziło głównie o ilościowe wykształcenie brakującej kadry. Nie było czasu na podnoszenie poziomu naukowego nie było również atmosfery dla podejmowania badań naukowych. Rozwój tych badań stał się obecnie niezbędny dla wprowadzonego tu od niedawna szkolenia podyplomowego. Autorzy tego projektu uważają że powinno ono przynieść zasadnicze zmiany w życiu uniwersyteckim. Przede wszystkim pozwoli na pełną algieryzację kadry zwiększenie liczby kandydatów na stopień profesora oraz ograniczenie liczby wyjeżdżających za granicę w celu odbycia szkolenia podyplomowego. Choć nie brakuje ludzi ani sprzętu rozwój życia naukowego natrafia wciąż na przeszkody uniemożliwiające szybszy postęp. Wynika to z braku doświadczeń w tej dziedzinie zarówno merytorycznych jak i organizacyjnych.